Tag Archives: Noon

Niebocentryzm

fot. proroctwa.com
fot. proroctwa.com

Od dziś już nic nie będzie takie samo.  Obejrzałem 2 filmiki i wnioski są dość oczywiste i niepodważalne, czyli takie że:

  • żyjemy w środku pustej kuli zwanej Ziemią
  • Słońce i Księżyc krążą wokół tej pustej Ziemi (Słońce ma 300 km średnicy)
  • na wysokości 100 km jest tafla ze szkła
  • niebo jest z żelu
  • na biegunach są dziury przez które można wydostać się na zewnątrz tej pustej kuli
  • Niemcy podczas II wojny światowej wypływali U-bootami na drugą stronę
  • i wiele, wiele innych.

Are you tough enough? CZ.1CZ.2

R.E.M – Man On The Moon
Continue reading Niebocentryzm

Miasto moje a w nim…

Moja stolica

Kilka lat temu postanowiłem zarobić fortunę przez zakup wartościowej domeny i jej późniejszą odsprzedaż z wielomilionowym przebiciem. Niestety adres “www.sex.com” był już zajęty i plan spalił na panewce, ale do dziś uważam, że był to bardziej racjonalny pomysł na zbudowanie kapitału emerytalnego niż comiesięczne przesyłanie składek do ZUS. Milionerem może się nie stałem, ale domenę kupiłem. Na tyle atrakcyjną, że mogłem nawet myśleć o jej późniejszej odsprzedaży z jakimś zyskiem, ponieważ drogą kupna nabyłem całkiem zacny adres “www.mojastolica.com”. Chwilę upajałem się perspektywicznym nabytkiem, a domena sobie leżała gdzieś na serwerze, jednak po jakimś czasie zrobiło mi się jej żal – musicie bowiem wiedzieć, że jestem bardzo uczuciowym człowiekiem. Postanowiłem wtedy, że spróbuję coś skrobnąć o mojej Warszawie, z którą jestem coraz bardziej związany.
Skorzystałem zatem z dobrodziejstwa WordPressa i postawiłem prostą witrynę. Zapału starczyło mi na chyba 14 wpisów, a przez ostatnie 2 lata strona leżała odłogiem. Jakież było moje zdziwienie, kiedy wszedłem na nią kilka dni temu i okazało się, że ciągle ktoś tam zagląda mimo, że ja tego nie robię od tak dawna. Postanowiłem pociągnąć ten temat i spróbować jeszcze raz, zatem:

jeśli interesuje Was, co ciekawego widzę w naszej pięknej stolicy, zapraszam Was na www.mojastolica.com.
Założyłem też profil na Fejsbuku i Instagramaie. Pewnie nie będę tam się produkował przesadnie często, ale na pewno częściej niż dotychczas.

Z tej, jakże uroczystej, okazji wrzucam kilka fajnych kawałków z Warszawą w tle – takich nieco mniej znanych niż nieśmiertelny “Sen o Warszawie”, czy “Warszawa” T.Love. Patriotyzm lokalny wykazują szczególnie raperzy więc hip-hopu tu najwięcej, ale jest też coś w innym klimacie.
Czytelnicy Mojejstolicy będą je poznawać stopniowo, a na Nirgunie macie okazję usłyszeć je w jednym miejscu już teraz. Taki ekskluziff specjalnie dla Was.

Płyny – Warszawska plaża
Continue reading Miasto moje a w nim…

Na rozgrzanie

Dziś mamy święto Trzech Króli, ale nie można zapominać, że dziś Wigilię Bożego narodzenia obchodzi Kościół prawosławny. Zatem Wszystkiego Dobrego dla wszystkich  świętujących.

2516
Fot. www.lolx.pl

Na rozgrzanie wygrzebałem 9 przyjemnych i łagodnych drum’n bassowych kawałków, co byście sobie w zimowe dni czas mogli nimi umilić. Sporo tu przestrzeni, łagodnych dźwięków i energii trochę. Lubię przy takiej muzyce pracować. Może Wam też się spodoba.

Blu Mar Ten feat. Agne Genyte  – Somewhere

Adam F – Music in my Mind

Carlito – Diffusion Room

Continue reading Na rozgrzanie

Zaorane układanki – recenzja “HV/Noon”

HV_Noon

Na koniec roku Hatti Vatti do spółki z Noon’em nieźle zamieszali na naszym podwórku. Większość redakcji miała już poukładane topy najlepszych płyt tego roku, a panowie na początku grudnia wydali album, który zaorał wszystkie misternie przygotowane układanki.

“HV/Noon” to projekt dryfujący gdzieś między hip-hopem a elektroniką. Z tego co widzę, ludzie oceniają go jako stricte hip-hopowy, ale według mnie ze względu na to, w jaki sposób funkcjonuje tu muzyka (co najmniej równorzędny w stosunku do tekstów) bliżej prawdy byłoby mówienie tu o trip-hopie, chociaż nikt już tej nazwy nie używa.

Właśnie, muzyka. Noon zawsze był dla mnie jednym z najlepszych polskich hip-hopowych producentów. Na tyle dobrym, że (całe szczęście) wyrósł z tej roli i zafunkcjonował jako niezależny twórca wydający solowe płyty. Pozwoliło mu to w pełni pokazać jak utalentowanym jest muzykiem. Trochę narzuca mi się tu analogia z Clams Casino, który wydając “Instrumentals”, płytę zawierającą pozbawione rapu podkłady, nagle zaczął być postrzegany jako jeden z najciekawszych twórców sceny elektroniczo-hip-hopowej. Hatti Vatti, to z kolei jedna z bardziej interesujących postaci naszej elektroniki z bardzo ciekawym, specyficznym, miękkim i przestrzennym klimatem utworów. Połączenie tych dwóch wrażliwości dało naprawdę ciekawe efekty, do których przyczynili się dodatkowo goście biorący udział w nagraniu płyty. Na albumie przeplatają się kawałki instrumentalne i te z wokalami, klimat jest dość ciemny, przydymiony, nieśpieszny, zawieszony gdzieś w przestrzeni. To trochę tak jakby HV i Noon przez kilka miesięcy przed nagraniem płyty słuchali głównie Murcofa, Steva Namlooka, oglądali czarno-białe zdjęcia z ostatnich 20 lat swojego życia, a potem weszli do studia i z pomocą Eldo, Hadesa, Jotuze, O.S.T.R., Małpy i Misi Furtak nagrali to, co nagrali.

Co od razu słychać po przesłuchaniu tej płyty, to że nagrali ją ludzie dojrzali. Dojrzali muzycznie i dojrzali tekstowo. Tu nie ma młodzieńczej zajawki, planów zdobywania świata, infantylności i wielu innych charakterystycznych dla wielu hip-hopowych płyt młodych wilków cech. Słychać, ile czasu minęło od nagrania “Świateł miasta”, gdzie nieco drażniło mnie egzystencjalne zacięcie chłopaków. Teraz nie ma na to miejsca, bo opowiadają starsi faceci (i jedna nieco młodsza dama), którzy wiedzą, o czym mówią, mają już inną, znacznie bardziej wyrobioną perspektywę. W tę męską opowieść niepostrzeżenie wślizguje się na chwilę Misia Furtak, która ślicznie żali się na huczenie i zawartość swojej głowy.

Świetnie się tego słucha. Ta muzyka wciąga, ma wiele płaszczyzn i odsłania powoli różne przestrzenie. Odsłania w sposób bardzo ciekawy i przemyślany. To są rzeczy, które nieczęsto można powiedzieć o polskim hip-hopie, szczególnie w warstwie muzycznej.  Ale jak już zaznaczyłem wcześniej, nie jest to dla mnie płyta czystko hip-hopowa, zbyt duża jest tu dla mnie rola samej muzyki. A jeżeli nawet uprzeć się – jak chce wielu – że tak jest, to z pewnością jeden z najlepszych polskich hip-hopowych albumów jakie słyszałem.

Ocena: 8,5/10

Hatti Vatti & Noon
“HN/Noon”
Nowe Nagrania
2014

HV/NOON – “HEIMAT” (JOTUZE)

Cały album:

Noon “Quest”

This is a very nice tune made by Mikołaj Bugajak – one of the best Polish hip-hop producers better known as Noon. He is an example of a person who realy knows, how to match samples and his own sounds to get great effect in new track. This tune shows that he knows which beat is proper and how to build a proper ambiance in musical productions. Theres nothing spectacular here going on yet everything is just in the right place to tell You a very interesting story.

More of Noon’s works: http://www.myspace.com/noon33obroty