Zgodnie z wczorajszymi groźbami, bez zbędnych wstępów wrzucam kilka tanecznych kawałków. Bawcie się dobrze i wszystkiego dobrego!
Bryan Ferry – Don’t Stop The Dance (Special Extended Remix)
Continue reading Muza parkietowa
Zgodnie z wczorajszymi groźbami, bez zbędnych wstępów wrzucam kilka tanecznych kawałków. Bawcie się dobrze i wszystkiego dobrego!
Bryan Ferry – Don’t Stop The Dance (Special Extended Remix)
Continue reading Muza parkietowa
Szykowałem się od jakiegoś czasu, żeby wrzucić coś chłodnego i mroźnego, kiedy już pani Zima pozbędzie się swojej nieśmiałości i zamieni mętne kałuże w lśniące ślizgawki, a potem przykryje śniegiem szarość asfaltu miast i ugorów prowincji. Widzę niestety, że na razie zupelnie nie potrafi wziąć spraw w swoje ręce. Nie będę zatem czekał na jej stanowczość i potraktuję nasze warszawskie -3 Celsjusza jako agresywne uderzenie fali zimna, które zaskoczyło nie tylko mnie i drogowców, ale też kawki i gołębie, które zaczynają szukać schronienia przed zimnem między rowerem a kubłem na bieliznę na moim balkonie.
W ciemne i chłodne wieczory polecam zatem zapoznać się z tym mroźnymi utworami, co by docenić magię wynalazków centralnego ogrzewania i grzańca.
BTW. To nie jest wpis dla oczekujących na sylwestrowe pląsy. On pojawi się nazajutrz.
Kate Bush – Snowflake
Continue reading Zimowo
Żyjemy w czasach, w których należy się wypowiedzieć nawet jeśli nie ma się nic ciekawego ani mądrego do powiedzenia. Należy nadawać by być słyszanym, tworzyć szum, nagabywać, zwracać uwagę i produkować wiele różnych bytów, kierujących uwagę otoczenia na nasze mało znaczące poczynania. Mniej więcej tak, jak robi to w swojej twórczości Adam Zagajewski. Wspaniałomyślnie nie powielam błędu pana Adama (i wielu innych) i nie wrzucam postów, kiedy nie ma ku temu powodu. To w ramach wytłumaczenia dla kilku niecierpliwych dusz pytających mnie, dlaczego nic tu się nie dzieje. Za te zapytania jednak bardzo dziękuję, bo gdyby nie one to pewnie strona umarłaby niczym pewna roślinka na moim parapecie.
Nie jestem jednak lepszy niż pan Adam popełniając ten wpis i mnożąc niepotrzebne zdania, kiedy tak naprawdę chodzi tylko o 3 poniższe kawałki warte, moim zdaniem, uwagi.
Synkro – Changes
Continue reading Szum i Adam Zagajewski