Zbieram się do zrobienia listy moich ulubionych i najładniejszych piosenek ever bez podziału na kategorie wagowe gatunki i przy okazji odświeżam różne płyty. I coś mi się wydaje, że to cudo mogłoby się znaleźć nawet w pierwszej dziesiątce. Piękne.
Nick Cave & The Bad Seeds – Into My Arms