Słowacka ekskursja

Właśnie odbyłem służbowy wyjazd na Słowację. Wnioski z wyjazdu są następujące:

  1. Słowacy to przemili i serdeczni ludzie.
  2. Słowacy mają jedną z najgorszych, jeśli nie najgorszą, kuchni na świecie.
  3. Słowacy całkiem rozsądnie jeżdżą po drogach i mają mało fotoradarów.
  4. Słowacy mają fajne radio pod nazwą “Radio FM”.
  5. Słowaccy samorządowcy dysponują bardzo zacną śliwowicą.
  6. Słowackie disco-slovakolo jest takie samo jako disco-polo.
  7. Opel Astra IV 1.6 Ecotec to jeden z najbardziej wołowatych samochodów w tej części Drogi Mlecznej.
  8. Większość debili z BMW przesiadła się obecnie do Audi.
  9. Dziś razem ze mną do Polski wjechały 3 ciężarówki z Iranu. Myślę, że nikt z nas nie chce wiedzieć, co w nich jest.

TIR
Nie znam żadnego słowackiego kawałka godnego uwagi więc wrzucam coś zupełnie nie związanego z powyższym.

James Blake – Overgrown

Ta-ku – American Girl ft. Wafia

Niehit

ladybug-dandelion-perfect-timingZ zeszłorocznych rzeczy warto dodać jeszcze jedno cudeńko. Właśnie cudeńko a nie “hit” czy “mega kawałek”, bo to pięknie wydziergana, klimatyczna i delikatna elektronika, której do głowy może przyjść wiele, ale na pewno nie to, żeby być przebojowym.

Polecam, podobnie jak album “Eleania”, z którego pochodzi. #Kawałkiktórychmogliścieniesłyszećw2015apowinniście.

Floating Points – For Marmish

Quasi-podsumowanie 2015

Everything you have ever wanted, is sitting on the other side of fear.Ten wpis tak naprawdę nie jest czymś, co można by nazwać moim muzycznym podsumowaniem ubiegłego roku, bo z odsłuchiwaniem nowych wydań jestem tak na bieżąco jak z myciem lodówki. Nie przesłuchałem pewnie większości tego, co powinienem, a znając siebie, głębszą wiedzę o muzycznych perełkach 2015 r. będę miał gdzieś w 2018.

Wrzucam zatem w kolejności przypadkowej nieco utworów w myśl hasła “Kawałki, których mogliście nie słyszeć w 2015 a powinniście”.
Później, w miarę czasu i chęci, będzie jeszcze druga część z muzą nieco bardziej wymagającą. Tymczasem:

Tame Impala – Let It Happen
Fajne i nieszablonowe.
Continue reading Quasi-podsumowanie 2015

Zimowo

BizonySzykowałem się od jakiegoś czasu, żeby wrzucić coś chłodnego i mroźnego, kiedy już pani Zima pozbędzie się swojej nieśmiałości i zamieni mętne kałuże w lśniące ślizgawki, a potem przykryje śniegiem szarość asfaltu miast i ugorów prowincji.  Widzę niestety, że na razie zupelnie nie potrafi wziąć spraw w swoje ręce. Nie będę zatem czekał na jej stanowczość i potraktuję nasze warszawskie -3 Celsjusza jako agresywne uderzenie fali zimna, które zaskoczyło nie tylko mnie i drogowców, ale też kawki i gołębie, które zaczynają szukać schronienia przed zimnem między rowerem a kubłem na bieliznę na moim balkonie.

W ciemne i chłodne wieczory polecam zatem zapoznać się z tym mroźnymi utworami, co by docenić magię wynalazków centralnego ogrzewania i grzańca.

BTW. To nie jest wpis dla oczekujących na sylwestrowe pląsy. On pojawi się nazajutrz.

Kate Bush – Snowflake
Continue reading Zimowo

Szum i Adam Zagajewski

pomost
Żyjemy w czasach, w których należy się wypowiedzieć nawet jeśli nie ma się nic ciekawego ani mądrego do powiedzenia. Należy nadawać by być słyszanym, tworzyć szum, nagabywać, zwracać uwagę i produkować wiele różnych bytów, kierujących uwagę otoczenia na nasze mało znaczące poczynania. Mniej więcej tak, jak robi to w swojej twórczości Adam Zagajewski. Wspaniałomyślnie nie powielam błędu pana Adama (i wielu innych) i nie wrzucam postów, kiedy nie ma ku temu powodu. To w ramach wytłumaczenia dla kilku niecierpliwych dusz pytających mnie, dlaczego nic tu się nie dzieje. Za te zapytania jednak bardzo dziękuję, bo gdyby nie one to pewnie strona umarłaby niczym pewna roślinka na moim parapecie.

Nie jestem jednak lepszy niż pan Adam popełniając ten wpis i mnożąc niepotrzebne zdania, kiedy tak naprawdę chodzi tylko o 3 poniższe kawałki warte, moim zdaniem, uwagi.

Synkro – Changes
Continue reading Szum i Adam Zagajewski

Poniesie nas wiatr

wiatr
Po czarnym jak smoła ostatnim wpisie chciałem dać coś weselszego, ale dziś nawet nie wypada.

3 dni czerwonych pasków, 7 dni ckliwych memów, 14 dni analiz w tygodnikach? Ciekawe, czy tak dramatyczne wydarzenia jak te, które dotknęły Paryż, a tak naprawdę nas wszystkich, zmuszą Europę do wyciągnięcia wniosków z tego co się dzieje?

Noir Désir – Le Vent Nous Portera